Sobieski emlékkönyv. Sobieski III. János lengyel király halálának 300. évfordulója alkalmából rendezett konferencia anyaga - Komárom-Esztergom Megyei Önkormányzat Levéltára Évkönyvei 5. (Esztergom, 1999)

Zbigniew Wójcik: Dylematy polityki Sobieskiego

Sobieskiego. To postanowiene kościelne w traktacie moskiewskim w roku 1686 miało się sposób niezwykle groźny odbić na historii Polski w wieku osiemnastym (interwencja rosyjska w wewnętrzne sprawy Rzeczypospolitej, w stotunki między państwem a Kościołem Prawosławnym). Krach planów bałtyckich Sobieskiego oznaczał między innymi, że miraż dziedzicznej monarchii rodu Sobieskich w Prusach Książęcych upadł na zawsze. Jan III i jego żona Maria Kazimiera próbowali gdzie indziej znaleźć dziedziczne władanie dla swego rodu, a konkretnie dla najstarszego syna Jakuba. W czasie kampanii wiedeńskiej i zaraz po niej, węgierskiej, polska para królewska próbowała osiągnąć rzecz nieosiągalną - koronę węgierską dla Jakuba! Były to zamiary zupełnie nierealne,gdyż sprzeciwiali się temu w sposób kategoryczny nie tylko Habsburgowie, lecz również przywódca kuruców węgierskich Imre Thököly. Prowadził on jednak politykę dwulicową, a chcąc mieć poparcie Polski przeciw Habsbur­gom, chętnie nawiązał bezpośrednie kontakty z Janem i Marią Kazimierą Sobieskimi. Agenci dyplomatyczni Thököly ego bawili na dworze polskim u królowej Marysieńki. Ożywiona akcja dyplomatyczna polsko-węgierska nie przyniosła rezultatu, natomiast warto dziś przypomnieć słowa Jana III w liście do żony, pisanym Preszburga (Bratyisławy) w czasie kampanii węgierskiej (28 września 1683 roku): „ W Tekolim, moja duszo, ja się nie kocham, ale nad narodem węgierskim mam wielkie miłosierdzie. " Powtarzamy: Korona węgierska okazała się nieosiągalna dla królewicza Jakuba nie tylko z powodu zdecydowanego oporu cesarza Leopolda I, ale również dlatego, że Thököly wprawdzie chętnie skorzystałby z pomocy króla polskiego dla realizacji narodowych celów swej ojczyzny, ale koronę Św. Stefana wolał widzieć na własnej głowie, a nie młodego Sobieskiego. Próby pozyskania dla planów dynastycznych Mołdawii i Wołoszczyzny spełzły również na niczym, głównie z powodu niepowodzeń wojennych Jana III u schyłku lat osiemdziesiątych. Mamy na myśli przede wszystkim nieudaną kampanię mołdawską w roku 1686. Perspektywy osiągnięcia sukcesu były jednakże na tym terenie realniejsze, gdyż tu Habsburgowie mniej się sprzeciwiali. W ramach „jarzma Ligi Świętej" (tak naznawano historiografii polskiej powiedeńską politykę Sobieskiego), próbował Jan III uzyskać sprzymierzeńców przeciw Turcji w świecie islamu, nie tylko u tradycyjnego wroga imperium osmańskiej, szyckiej Persji, ale również wśród Tatarów krymskich. Usiłowania te zakończyły się niepowodzeniem. Natomiast dzięki swej konsekwentnej polityce, mimo licznych wahań, doprowadził w końcu Sobieski do zwycięskiego zakończenia wieloletnich wojen z Porta Otomańską i chanatem krymskim. Po jego śmierci (zm.1696), zawarto międzynarodowy traktat pokojowy między koalicjantami z Ligi Św. a Turcją w Karłowicach w roku 1699. Polska odzyskała Podole. Po śmierci też osiągnął Sobieski to, do czego dążył od wielu lat - zakończenia wojen z imperium osmańskim i zupełną stosunków między Polską i Turcją. Turcja, kóra jeszcze niedawno była wrogiem nr. 1 Polski, staje się od schyłku XVII stulecia jej życzliwym partnerem na arenie międzynarodowej. Oba te państwa znalazły się wobec wspólnego zagrożenia ze strony nowego, potężnego zaborczego imperium tj. Rosji. W roku 1667, na pogrzebie królowej Polski Ludwiki Marii, żegnający ją biskup chełmiński, późniejszy prymas królestwa Jan Stefan Wydźga, powiedział, w specjalnym

Next

/
Oldalképek
Tartalom