Perzyński, Włodzimierz: Lekkomyslna siostra; Q 225

- 10 ­Hałena - uważnie, wzrusza ramionami, uśmiecha się wzgard­liwie i rzucaj®c fotografię napowrót uo saufla­dy, szepcze półgłosem/ - Dziwny guat. /w tej chwili w przedpokoju słycnać dzwonek/ Helena A! /gwałtownie rzuca się ku drzwiom. Jedno­cześnie na progu ukazuje się Janek Topolski w kapeluszu i w palcie/ Scena dr uga. Helena - Janek Topolski Helena - To tyl Jezus marjai Tam aię przestraszyłam... N Zdawało mi się, że to wasza siostra. Janek - /spoglada na ni® zdziwionym wzrokiem/ Helena - Jakto? Więc jeezose nic nie wiesz?... Przyjechała! Janek - Ona! do /arszawy? Helena Janek Tak... Przed chwil® Henryk dostał list od niej. Chce się nibyto widzieć z nim i z dzieckiem. t Dobrze idzie, coraz lepiej, /zdejmuje kapelusz, i palto i kładzie je na fotelu/ Helena - 0 masz, tu jest ten list..

Next

/
Thumbnails
Contents