Niewiarowicz, Roman: „Znajda”; Q 158
FLOREK "Znajda" t A wiesz ? byczo ! Znajda t Idę po nią, /do drzwi, ręka no klamce/ BOODAH luka się* FLOREK Co ? B06DAII Puka się do drzwi. Może się dama myje albo przebiera. FLOREK /wzrusza ramionami nad takimi wymysłami, ale cofa rękę i puka/ KRYSIA /za drzwiami/ Proszę. FLOREK Panno Krysiu. Bogdan Jest. KRYSIA /za sceną/ Zaraz idę. /wchodzi - BOGDAN przygląda się Jej, FLOREK kontent z wrażenia/ FLOREK i 1 o jest Bogdan,mój przyjaciel. BOGDAN /przedstawiając się podaje Jej rękę/ larnickl • KRYSIA Kowalska. FLOREK Już mu v;szy suko powiedzie len* On tak samo jak i Ja... BOODAH Sok. Znam całą historię. FLOREK Ą oo ? zatkało cię ? BOGDAN Istotnie rzadkiego ptaka tu sprowadziłeś. FLOREK ty, ty, nie bądź tu za ptasznika, tylko dawaj kolację. BOGDAH Już, Już przynoszę, /od drzwi wraca/ A szkoda, że mnie z wami nie było w taksówce. FLOREK Dlaczego ? BOGDAN Dołożyłbym bydlakowi od siebie, oj dołożyłbym, /wychodzi/ FLOREK Ma dość, wystarczy. Jeszcze w rocznicę będzie pamiętał. Zaraz musimy nakryć, bo pan doktór tylko przy