Bakos Katalin - Manicka Anna szerk.: Párbeszéd fekete-fehérben, Lengyel és magyar grafika 1918–1939 (MNG, Warszawa–Budapest, 2009)

II. HÁROM SZÓLAMBAN A LENGYEL ÉS MAGYAR MŰVÉSZETRŐL, MŰVÉSZETTÖRTÉNETRŐL ÉS TÖRTÉNELEMRŐL - Tokai Gábor: Lengyelország és Magyarország művészeti kapcsolatai a két világháború között

wyżej wspomniano, polscy historycy sztuki byli świadomi znaczenia drzeworytu w sztuce polskiej, ale zauważyli to również krytycy węgierscy. Dlatego nieprzypadkowo Polska w owym czasie stata się najlepszym miejscem dla międzynarodowych prezentacji drzeworytu. W grudniu 1936 roku odbyta się w Warszawie Druga Międzynarodowa Wystawa Drzewo­rytu 34 , zorganizowana przez Instytut Propagandy Artystycznej 35 . Cztonek pięcioosobowego jury, (w sktad którego weszli wybitni polscy artyści i historycy sztuki), Stanistaw Ostoja­-Chrostowski przedstawi! kryteria, jakimi kierowano się przy wyborze eksponatów z danego kraju, z uwzględnieniem jego charakteru 35 . Z regulaminu wynikało, iż przyjmowano prace wykonane nie dawniej niż 3-4 lata temu. Nie wiadomo jednak, jakie byty okoliczności rozpisania konkursu i nadsyłania prac 37 . Na wystawie przedstawiono 20 prac ośmiu węgierskich artystów 38 . Wystawione dzieła nie ukazywały pełnego obrazu nowoczesnego drzeworytu węgierskiego, ale nie da się stwierdzić, czy była to wina jury, czy strony węgierskiej. Na wystawie nie zabrakło dzieł największych węgierskich drzeworytników, a ilość nagrodzonych prac wskazuje, że również jury byto tego świadome. Zaprezentowano na niej dwie grafiki nieżyjącego już wówczas Gyuli Derkovitsa z cyklu „Györgya Dózsy" z lat 1928-1929 39 . To, że w katalogu zreprodukowano trzy prace węgierskich artystów, należy uznać za sukces, szczególnie, że jedna z nich (grafika Györgya Budayego) znalazła się na okładce. Był to ewidentnie wynik zacieśnienia wzajemnych kontaktów artystycznych obu państw. Jako rewanż, na okładce wydanej w roku 1939 książki Ervina Tótha o sztuce drzeworytniczej XX wieku ukazała się praca Stanisława Ostoi­-Chrostowskiego 40 . Na ile pozwalała objętość publikacji, Toth 41 starał się przedstawić sylwetki najważniejszych artystów polskich, szczególnie akcen­tując twórczość Władysława Skoczylasa. Oddzielny krótki rozdział autor poświęcił polskim kobietom graficzkom (na wystawie miały swój własny dział). To dzięki nim angielska International Federation of Business and Professional Women zorganizowała Międzynarodową Wystawę Kobiet Artystek, w której udział wzięły także Węgierki. Miała ona miejsce pod koniec roku 1934 w Warszawie, a później w Łodzi. Dział prasowy węgier­skiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych wydał komunikat o warszawskiej wystawie, która spotkała się z ogromnym odzewem medialnym (ukazały się 132 artykuły). Padały stwierdzenia, że Węgierki odniosły na niej największy sukces. Ilustrują to cytaty z recenzji: „Echa modernizmu na tej wystawie są widoczne tylko w węgierskich pracach". „Spośród dzieł zagranicznych naj­bardziej interesujące i mające najbardziej spójny charakter są prace węgier­skie. Najbardziej uwidacznia się w nich skłonność do dekoracyjnego odbioru przedstawianej rzeczywistości i ekspresjonistyczne podejście do formy". Czasopismo „Węgrzy" („Magyarság") z 10 listopada 1934 roku twierdzi nawet, że przewodnicząca angielskiej grupy organizatorów wystawy pogra­tulowała przewodniczącemu węgierskiej grupy wielkiego sukcesu 42 . Na zorganizowanej 15 października 1936 roku przez Women's International Art Club w Międzynarodowym Klubie Vigadó (Vigadó Nemzetközi Club) w Budapeszcie wystawie oprócz węgierskich artystek wystawiały także polskie graficzki. Z krótkiego opisu 43 można się dowiedzieć, że Polki zaprezentowały nowe drzeworyty oparte na sztuce ludowej, z którymi niekorzystnie kontrastowały obrazy węgierskich artystek, reprezentowane „raczej licznie przez obrazy starej szkoły". Spośród artystek malarek o nowoczesnym podejściu wymienić można tylko Piroskę Futásfalvi Márton, Erzsébet R. Lóránt i Angelę Szuly (prawdopodobnie niewielka ilość prac), podczas gdy dwa lata wcześniej uczestniczyły dodatkowo Anna Bartoniek, Alice Endresz i Ilona Hranitzky 44 . Mimo to wystawa „odbiła się bardzo dobrym echem" 45 . Choć kontakty arty­stek w niewielkim stopniu mogły zależeć od kształtu międzynarodowych stosunków politycznych Gyula Derkovits, Chfop ostrzący kosę I Kaszafenő paraszt I Peasant Sharpening his Scythe, 1930, 1/72

Next

/
Thumbnails
Contents