Sobieski emlékkönyv. Sobieski III. János lengyel király halálának 300. évfordulója alkalmából rendezett konferencia anyaga - Komárom-Esztergom Megyei Önkormányzat Levéltára Évkönyvei 5. (Esztergom, 1999)

Dr Lajos Szakács: Oswobodzenie Ostrzyhomia (10-28 października 1683 r.)

zamkowych wybrać musieli paralelę wyściową, czyli linię contravallatio, a w niej miejsca usytułowania armat. Plan oblężenia, wedle wniosków nasuwających się z jego przeprowadzenia, liczył się ze „szturmemfortecy"^, ale, jak wolno sądzić, nie przewidywał ruchów artylerii w obrębie linii contravallatio. Zgodnie z tym doskonale wyszkolone oddziały bawarskie otrzymały północną naddunajską płaszczyznę zamku. Regimentom i szwadronom cesarskim wyznaczono południowe i południowo-zachodnie stoki góry Św. Jerzego oraz góry Św. Tomasza i jej północno-zachodnią stronę. Sukces zajęcia góry Św. Tomasza obudził w Sobieskim nadzieję na szybki i błyskotliwy triumf. Przeto, by dać swym żołnierzom radość sukcesu i dodać im ducha bojowego, największą część swych wojsk wysłał na stanowiska leżące od południowej strony zamku. Odległość contravallatio wynosiła tu średnio 300-350 m, podczas gdy od strony północnej mniej. Ten fakt także wskazuje na projekt szturmowania, wszak na tę odległość donosiły wszystkie rodzaje armat zamkowych. Bazowano zapewne na tym, że bliskości armat przeciwdziałać będzie szybki nocny manewr. Znając szyk bojowy możemy też oszacować porządek przeprawy. Z wielkim prawdopodobieństwem można przypuścić, że jako pierwsze z wojsk oblężniczych przeprawiły się piechota i artyleria bawarska, bowiem musiały one obejść miasto, jeżeli nie chciały się dostać pod zamkowy ogień armatni w momencie, gdy wojsko jest najbardziej bezbronne, to jest podczas marszu. Gdy weźmiemy pod uwagę ukształtowanie terenu i ówczesny stan dróg oraz największą możliwą odległość rażenia armat zamkowych, wydaje się, że Bawarczycy musieli się poruszać trasą prowadzącą przez winnice południowo­zachodnie na wzgórzach Vaskapu-hegy, Sípolóhegy, Elö-hegy i wschodnią stronę Bánom­hegy, z wyjściem na pole Św. Jerzego. Po Bawarczykach następowały jednostki cesarskie, zbliżając się do góry Św. Tomasza od strony południowo-wschodniej. Prawdodpodobnie sprzymierzeńcy króla polskiego, Brandenburczycy, wzmocnieni przez oddziały polskie przeprawiali się na końcu, po czym wybudowali swoje stanowiska na prawo od jeziorka Kis-tó (dziś jest tu kąpielisko) oraz przed nim. Od początku przeprawy padał deszcz, po rozmiękłych drogach trudno się było poruszać szczególnie artylerii. Piechota 22 października znalazła sie na linii contravallatio. Tego dnia artyleria dotarła tu dopiero późnym wieczorem, by zająć swoje stanowiska. Większość artylerii polskiej pozostała po stronie Parkanów i wybudowała stanowiska artyleryjskie naprzeciw miasta wodnego. 31 Koło się zamknęło. Przez całą noc trwały przygotowania, wznoszono szańce j2 , sprawdzano stan armat i pocisków. Przygotowania oblężnicze były dla Sobieskiego działaniem zgoła rutynowym w porównaniu do zadania, jakiego się podjął jako mediator w pertraktacjach pokojowych pomiędzy Thökölyim a cesarzem Leopoldem. Podjął się tej roli, bowiem w planach Wzięcie szturmem oznaczało otoczenie fortecy dookoła, bez jednoczesnego rzygotowania szańców oblężniczych i rowów komunikacyjnych; szturm na mury podejmowano spod amku lub z przeciwległego stoku. 31 Por. WIMMER: op. cit. s. 381. 32 Z gałęzi przykrytych ziemią.

Next

/
Thumbnails
Contents