Sobieski emlékkönyv. Sobieski III. János lengyel király halálának 300. évfordulója alkalmából rendezett konferencia anyaga - Komárom-Esztergom Megyei Önkormányzat Levéltára Évkönyvei 5. (Esztergom, 1999)

Dr Lajos Szakács: Oswobodzenie Ostrzyhomia (10-28 października 1683 r.)

dynastycznych króla występowały zarówno Węgry, jak i Siedmiogród. Nie przypadkiem w kampanii brał obok niego udział pierworodny syn, książę Jakub. Widniała przed nim wizja nowej polsko-węgierskiej unii personalnej, w której albo on sam, albo jego syn jako król węgierski lub książę siedmiogrodzki połączyłby we wspólnotę interesów oba przyjacielskie kraje. W jednym z listów do żony pisze pełen współczucia, niemal samoudręczenia: „Ten naród [węgierski] ustawicznie ręce wznosi do P. Boga za nami, nam się w protekcję oddaje, w nas wszelką pokłada nadzieję — a ich za to ścinać? " 33 Takie były motywy emocjonalne rokowań prowadzonych z Imre Thökölyim, posiadającym tureckie poparcie księciem Górnych Węgier. Król widział cierpienia ludu węgierskiego i współczuł mu, nie osoba Thökölyego pobudzała go do działania. Nie wróżył mu przyszłości z powodu postawy księcia, jak się o tym dowiadujemy z listu do żony: „Z Tekołim też dotąd żadnej nie masz konkluzji — dlatego prosta droga przez [Górne] Węgry była odcięta. Szalony człowiek doczeka się dla tej zwłoki swej zguby, bo znów przysłał, prosząc o konwój, aby więcej jeszcze swych przysyłał komisarzów, a my teraz ze wszystkim pójdziemy ku niemu i krajom jego, to jest prosto ku granicom połskim. " Ten list z 28 października mógłby być podsumowaniem odwiedzin poselstw kurucowskich z 13 i 15 października. Konieczność tej decyzji zrozumiał Sobieski zapewne właśnie wówczas. Wiedział o tym, że rozporządzenie cesarskie nakazuje Karolowi Lotaryńskiemu spychać armię polską w stronę Kraju Zacisańskiego i Siedmiogrodu, nie spuszczać oka z króla polskiego i niszczyć oddziały powstańcze. Wśród przyczyn jego decyzji pewną rolę odegrała prośba jednego z sojuszników, elektora bawarskiego, który przysłał królowi posiłki doskonale wyszkolonego wojska; elektor bardzo prosił, by król podjął się mediacji pomiędzy cesarzem, a buntującymi się z powodu prześladowań wyznaniowych Węgrami. 35 Cesarzowi już nie zależało na szybkim zawarciu pokoju z Thökölyim (Kara Mustafa szedł bowiem w stronę Belgradu, nie ku Wiedniowi). Mógłby zapewne siłą pobić wojska kurucowskie i armie wysłać na kwatery zimowe do miast kruszcowych. Byłoby to najkorzystniejsze rozwiązanie dla wymęczonej armii Sobieskiego; i gdyby chociaż Thököly ustąpił, wówczas polski władca, mający nadzieję na uznanie królestwa węgierskiego, mógłby unikając konfliktu z Węgrami postawić kropkę nad wielkim dziełem wojennym tego roku. Jego stosunki z Thökölyim cechowała coraz większa nieufność. I takie rozpuszczano już pogłoski, że króla polskiego opłacono i że jest gotów na wszystko za posadzenie na tronie syna, Jakuba. Prawdziwą przyczyną postępowania Thökölyego był jego brak poczucia bezpieczeństwa. Nie miał odwagi pozostać sam na sam z cesarzem Leopoldem, nawet w wypadku zawarcia korzystnego pokoju. Z sojuszu z Turcją zrezygnowałby jedynie w przypadku utworzenia polsko-węgierskiej unii personalnej. To stanowisko naturalnie umocniło jeszcze nieufność Thökölyego wobec dynastycznych planów polskiego króla. 33 Zob. KOVÁCS, ENDRE: Magyarok és lengyelek a történelem sodrában. Budapest, 1973, Gondolat, s. 183-184, 34 Listy... s. 576. 35 Zob. Akta... s. 394-^196., folial 286.

Next

/
Thumbnails
Contents