Sobieski emlékkönyv. Sobieski III. János lengyel király halálának 300. évfordulója alkalmából rendezett konferencia anyaga - Komárom-Esztergom Megyei Önkormányzat Levéltára Évkönyvei 5. (Esztergom, 1999)
Dr Lajos Szakács: Oswobodzenie Ostrzyhomia (10-28 października 1683 r.)
dragoni - 5200 artyleria /przeciętnie 10 ludzi do jednej armaty/ - 1 470 " łącznie - 44 093 żołnierzy armaty /rozmaitego typu/ - 147 sztuk konie /konnica, dragoni, artyleria/- 22 458 13 Wyżywienie ludzi i koni tak wielkiej siły wojskowej miesięcznie wymagało: dla 22 458 koni - 13 470 q owsa, 26 940 q siana, 20 250 q słomy; dla 44 000 ludzi - 9800 q mąki, 3400 q mięsa zaopatrzenie ich w amunicję i poruszanie oddziałów postawiło dowództwo armii przed, trudnym zadaniem logistycznym; organ ten obok działań wojennych miał za zadanie zapewnić funkcjonowanie codziennej „machiny wojskowej". 14 W tej konkretnej sytuacji całkowite rozpatrzenie zadań związanych z zaopatrzeniem, ruchami i kierowaniem działaniami bojowymi wymagałoby odrębnych badań. Biorąc pod uwagę bliskość Dunaju i znając zwycięskie zakończenie walk musimy przyjąć, że nawet jeśli było wiele powodów do skarg, „machina wojskowa" musiała działać stosunkowo sprawnie. Do ilościowych czynników przewagi dodać musimy czynnik moralny. Rozumiemy przezeń znajomość wojennego rzemiosła dowódców, zdolność do podejmowania mądrych decyzji i odwagę osobistą, nie zapominając także o cnotach, z których dało się poznać wojsko dowodzone przez króla polskiego podczas całej wyprawy: posłuszeństwo, dyscyplina i dążenie do sprawiedliwości (litości). W wydanej w 1936 r. powieści Innocenty XI, autorstwa Sandora Erba Odescalchi, w rozdziale XXVII autor nie bez ironii opisuje stosunki pomiędzy dowódcami cesarskimi a Polakami. Fakt, że żar tlący się pod popiołem nie buchnął płomieniem w czasie trwania wspólnych działań, zawdzięczać należy niewątpliwie jednej spośród wymienionych powyżej cnót - dyscyplinie. Król elekcyjny Jan Sobieski (1629-1696), który wychowywał się niemal na polu bitwy, był to człowiek bywały w świecie, wykształcony, doświadczony żołnierz. Jego imię budziło wśród Turków trwogę, wśród sojuszników szacunek, zaś wśród Węgrów wdzięczność. Według historyków Hómana i Szegfű „niegdysiejszy zwycięzca spod Chocimia nie był specjalnie zdolnym stratega"} 5 Jednak w okresie jego panowania Turcy trzymali się od Polski z dala, a i wprawa wiedeńska nie była zwyczajną taktyczną zabawą. Książę Karol (1643-1690), dowódca tego samego typu, co hrabia Montecuccoli, poważny i rozważny, wypełniał swoje zadanie z całą odpowiedzialnością. Już pod Szentgotthárd wykazał się dzielnością, a i w roli generała dał się poznać jako ujmujący człowiek. Lubujący się wschodnim obyczajem w pompie Sobieski tak go opisuje: „Suknia na nim szara, bez wszystkiego: guziki tylko złote szmukłerskie [ozdobne] dosyć nowe; Stan liczbowy artylerii (przeciętny) wyliczyłem na podstawie tabeli zamieszczonej w czasopiśmie HISTÓRIA 1986, nr 3—4, s. 37. (rubryka ogniomistrzów i pomocników). 12 Wszystkie dostępne łączne dane oraz zasady z przyp. 7. 13 Liczbę koni artyleryjskich (przeciętną) obliczyłem na podstawie tabeli wymienionej w przypisie 11, rubryka koni pociągowych. 14 SUGÁR, ISTVÁN: Lehanyatlik a török félhold. Budapest, 1983, Zrínyi, s. 61, 62 i 15. 13 Zob. HÓM AN—SZ EK FŰ: Magyar történet IV. Budapest, 1935. s. 210.