Sobieski emlékkönyv. Sobieski III. János lengyel király halálának 300. évfordulója alkalmából rendezett konferencia anyaga - Komárom-Esztergom Megyei Önkormányzat Levéltára Évkönyvei 5. (Esztergom, 1999)
Béla Pálmány: Murzyn zrobił swoje - Murzyn może odejść! Zapomniane zakończenie triumfalnej wyprawy wojennej - droga Sobieskiego z Ostrzyhomia do Krakowa
1684 r. znaleźli się w ostrym konflikcie z władzami trz ech komitatów, a także z radami miejskimi Kecskemét, Nagykőrös i innych miast na Wielkiej Nizinie, z powodu rabunków, łupieży i ściągania od udręczonego już i tak podatkami narodu nadzwyczajnych podatków, zdobywania gwałtem lub szantażem kwater, podwód, wina i paszy. Historia domus starego kościoła franciszkańskiego w Szécsény obok nazwiska Disznóssy-Horváthyego uwieczniła też nazwisko porucznika huzarów Jánosa Oláha, a ponadto niektórych spośród służących w wojsku szlachciców komitatu Nógrád i dawnych żołnierzy przygranicznych; byli to porucznik piechoty Gergely Berényi z Berény, podporucznik huzarów Simon Majzik, Ferenc Barátnaky z załogi Balassagyarmat, István Sövényházy, Pál Kürtössy, rycen András Szaday z załogi Fülek, wielmożni Balázs Mocsáry i János Jánossy, Mihály Szabó z Csepreg, Jakab Jákóhalmy, János Zombory i sędzia wojskowy Gergely Horváth. W styczniu i lutym 1684 r. przebywali oni jeszcze w murach zamku. Lecz wiosną - według Antala Mocsáry, pierwszego wyjątkowo dokładnego historyka zamków nógrádzkich 9 - nadciągnęła „straszliwa zaraza", ludność komitatu uciekała, gdzie oczy poniosą, wielu przeniosło się aż „na Morawy i Śląsk". Ponieważ załoga wyznaczona do obrony zamku Szécsény z nikąd nie otrzymywała żywności, na rozkaz palatyna, księcia Pála Eszterházyego Disznóssy-Horváthy i jego żołnierze podpalili miasto, żołnierzy zaś częściowo rozpuszczono, częściowo zaś rozmieszczono po innych zamkach. Ale rozpuszczona część wojsk Ferenca Disznóssy-Horváthyego pozostała razem. Takie wypędzone z zamków oddziały ówczesny język węgierski nazywał „fülecczykami", „gyarmatczykami" , „szécsényczykami" 10 , lecz historycy późniejszych wieków, nie rozumiejąc tego wyrażenia, tak datują owe wydarzenia, jakby oznaczały one straż obronną służącą jeszcze w zamkach. W czerwcu 1684 r. „szécsényczycy" będący „pod laską" Ferenca Barkóczyego, wraz z żołnierzami z Szendrő i Ajnácskő najechali miasto Losonc (Lucenec) i porwali stamtąd 300 koni panów komitackich gromadzących się do powstania. W tym samym roku w marcu miał miejsce zapisany zarówno przez Mátyása Béla, jak i przez Antala Mocsáryego, lecz źle datowany epizod, kiedy to żołnierze z Korpodny (Krupina) z żołnierzami z Kékkő i Balassagyarmat pod wodzą niegdysiejszego porucznika konnicy z Fülek, Jánosa Berczelyego chcieli powtórnie zająć zamek Buják, który poddał się wprawdzie Sobieskiemu, ale który - zapewne z powodu zarazy - opuszczony przez załogę węgierską znów został zajęty przez swego poprzedniego, chroniącego się dotąd w Egerze i w Hatvan dowódcę tureckiego, agę Hassana. Ponieważ żołnierzy węgierskich było niewielu, uciekli się do podstępu, machaniem chorągwiami i czyniąc wielki hałas dźwiękiem piszczałek i bębnów zmylili załogę turecką która się poddała. Ale niewielki oddziałek niesytych zdobyczy żołnierzy węgierskich - pomimo danego słowa - w nadziei łupu zaatakował pod Csecse odchodzącą straż turecką liczącą około 50 ludzi, ale ci mieli się na baczności i wycieli Węgrów do nogi. Ponadto przypadek ten wzburzył agę Murtezána z Hatvan i we wrześniu z 3000 zbrojnych zaatakował Buják. Ponieważ Berczely miał wszystkiego 47 ludzi, poddał się więc, ale Turcy z zemsty nie puścili ich wolno, lecz ścięli 9 MOCSÁRY, ANTAL: Nemes Nógrád Vármegyének Históriai, Geographiai és Statisíikai Esmértetése. [Przedstawienie Szlacheckiego Komitatu Nógrád pod względem historycznym, geograficznym i statystycznym] Pest, 1826. III t. [Reprint 1982], Szécsény vára [Zamek Szécsény], s. 196 i nast. 10 Wyrażenie polskie jest siłą rzeczy niezgrabne, lecz dla zrozumienia wywodu autora niezbędne było jak najwierniejsze przetłumaczenie.