Sobieski emlékkönyv. Sobieski III. János lengyel király halálának 300. évfordulója alkalmából rendezett konferencia anyaga - Komárom-Esztergom Megyei Önkormányzat Levéltára Évkönyvei 5. (Esztergom, 1999)

Zbigniew Wójcik: Dylematy polityki Sobieskiego

Zbigniew Wójcik: Dylematy polityki Sobieskiego Jan III Sobieski należy do najpopularniejszych i, twierdzimy to z przekonaniem, najwybitniejszych królów polskich. Sławę u współczesnych mu i potomnych, i to nie tylko w Polsce, zdobył sobie przede wszystkim jako nybrty wódz. Był nim rzeczywiście i liczne dowody tego dał w latach 1656-1683. Jego talent dowódczy by nie rzec, geniusz, docenili wybitni wspótcześni mu, a także i potomni, wśród nich oczywiście i historycy. Wysoko oceniał jego kunszt wojenny jeden z najwybitniejszych wodzów II połowy XVII wieku, Louis de Bourbon, zwany Wielkim Kondeuszem. Najpopularniejszy organ prasowy siedemnastowiecznej Europy, Gazette de France z zachwytem pisałao wielkim zwycięstwie Sobieskiego, wówczas jeszcze hetmana wielkiego koronnego, nad Turkami pod Chocimiem w dniu 11 listopada 1673 roku. Sobieski, czytamy tam „odniósł wiekopomne zwycięstwo, jakie nie było udziałem chrzęści- jan w walce z niewiernymi od trzystu lat." W innej korespondencji tejże gazety znajdujemy jakże zaszczytne dla wodza polskiego słowa, że jego zwycięstwo było „jednym z najpiękniejszych i najbardziej zdumiewających wydarzeń naszego stulecia. " Jeden z najwybitniejszych badaczy dziejów wojen i wojskowości, pruski generał Karl von Clausewitz w specjalnym studium poświęconym strategii Sobieskiego, feldmarszałka Munnicha i Fryderyka wielkiego (Strategische Beleuchtung mehrer Feldzuge von Sobieski Munnich, Friedrich dem Grossen, Berlin 1837) stwierdził, iż polskiego hetmana i króla „ można uznać za jednego z największych wodzów wszystkich czasów ". W politicznej działalności naszego było jednak inaczej. Był on niewątpliwie wielkim wizjonerem, ale na codzień nie potrafił dobrze rozgrywać problemów i konfliktów politycznych. W czasie, gdy był jedną z najważniejszych postaci w życiu politycznym swego kraju, a później jego monarchą, wyłoniło się wiele bardzo skomplikowanych kwestii politycznych, po prostu wręcz dylematów. Dotyczyły one zarówno spraw wewnętrznych Rzeczypospolitej polskolitewskiej, jak i jej problemów na arenie międzynarodowej. Ze spraw wewnętrznych bez wątpienie na czoło wysunęło się zjawisko, które bez cienia przesady nazwać można chorobą organizmu państwowego. Jaskrawym je przykładem była przerażająca wprost degeneracja parlamentaryzmu polskiego. Coraz częściej zrywano sejmy uniemożliwiając w ten sposób normalne funkcjonowanie państwa. Dominowało powszechnie liberum vető, na podstawie którego każdy pojedynczy poseł mógł, bez potrzeby jakiegokolwiek uzasadnienia, zrywać obrady parlamentu. Sobieski zdawał sobie świetnie sprawę z krytycznej sytuacji państwa. Utwierdził się w tym przekonaniu w okresie najazdu szwedzkiego na Polskę (1655-1660) , przebywając w kręgach dworskich królowej Ludwiki Marii, żony króla Jana Kazimierza (1648-1668), które dążyły do reformy państwa. O sejmie polskim miał Sobieski bardzo złe wyobrażenie, czego dowód dał jeszcze jako uczeń Kolegium Nowodworskiego w Krakowie. Zachowało się jego wypracowanie dotyczące tego zagadnienia. Młody magnat napisał wówczas, że sejm to miejsce „na którym rozprawia sie nie o zbawiwniu ojczyzny i dobru pospoliyim, ile raczej o prywatnych

Next

/
Thumbnails
Contents