Sobieski emlékkönyv. Sobieski III. János lengyel király halálának 300. évfordulója alkalmából rendezett konferencia anyaga - Komárom-Esztergom Megyei Önkormányzat Levéltára Évkönyvei 5. (Esztergom, 1999)
Béla Pálmány: Murzyn zrobił swoje - Murzyn może odejść! Zapomniane zakończenie triumfalnej wyprawy wojennej - droga Sobieskiego z Ostrzyhomia do Krakowa
sprawowała od 1638 r. prastara węgierska familia Csákych, jednocześnie oni też dawali na urząd kapitana Górnych Węgier i zamku szatmárskiego. Należały do nich zamożne i przynoszące niemałe dochody spiskie miasta górniczo-polne, jak Szomolnok, Golnie, Merény, Remete, Svédler i Stósz, a także bogate winne miasta podgórskie oraz liczne majątki w komitatach Abaúj, Bereg i Ugocsa. Ówczesna głowa rodu, István Csáky (1635-1699), katolik, magnat bezwzględnie wierny cesarzowi, odznaczył się pod Wiedniem. Podczas jego nieobecności gniazda rodzinnego Szepesvár broniła przeciw kurucom jego trzecia żona i dzieci - hrabia miał 25 lub 27 dzieci. János Görgey bowiem od 15 września 1683 r. zwoławszy chłopstwo komitackie i szlachtę kurucowską poprowadził ich pod piękny zamek Csákych, ale po 11 listopada, gdy nastały zimna, chłopstwo powracało do domów, dzięki czemu Szepesvár na pewien czas wyswobodził się z oblężniczego pierścienia, ale w początkach 1684 r. kuruce znowu pojawili się pod jego murami. Pozostałe 13 miast komitatu i trzy majątki (Lubowla, Podolin, Gnezda, Igló, Leibic, Durand, Ruszkin, Béla, Ménhárd, Szepesszombat, Strázsa, Matheóc, Felka, Olaszi, Poprad, Váralja) zostały zastawione jeszcze przez króla Zygmunta królowi polskiemu Władysławowi i koronie polskiej, przeto te zamożne, zajmujące się rzemiosłem i handlem oppiduma już od 270 lat nie należąc do Węgier stanowiły osobny region; na sejmie prowincji zwanym „Grafenstuhl" wybierany był hrabia, zaś starostwo należało do potężnej rodziny Lubomirskich. Wojska polskie jesienią 1683 r. kilkakrotnie wtrąciły się w konflikty pomiędzy sąsiednimi komitatami węgierskimi. 4 października Polacy nieoczekiwanie wtargnęli do komitatu Orawa (Árva) i zaatakowawszy kuruców oblegających zamek orawski, pozabijali ich, a głowy 200 kuruców zatknęli na palach wokół warowni. Zamek był wolny. Ale nie przepuścili chłopstwu okolicznych wiosek - spalili 27 wsi, wielu ludzi zabili, gwałcili kobiety, po czym zabrawszy bydło i łupy, odjechali. 1 listopada do Podolina przybyło pięć tysięcy żołnierzy litewskich, prosząc o wolny przejazd dla swego króla, Sobieskiego, który właśnie wtedy znajdował się pod Ostrzyhomiem, ale nie otrzymali pozwolenia. Jednak pozostali w Podolinie i zaczekali na Lubomirskiego, który przybył do miasta 22 listopada z 2000 polskich żołnierzy. Połączone drużyny natychmiast zaatakowały i złupiły gniazdo Görgeyich - Toporc oraz Kislomnic. Do Polaków dołączył nadżupan generał István Csáky i wespół z Lubomirskim wezwał listownie miasto Lewoczę oraz sejm komitatu Spisz, zdominowany przez stronników kuruców, by się poddali i złożyli przysięgę na wierność cesarzowi i królowi Leopoldowi I. Miasto i komitat wolały być ostrożne, znając zmienność wojennego losu, przeto wysłały delegację posłów do rokowań, ale ponieważ po drodze zepsuł im się powóz - zawrócili. Zagrożone przez wojska cesarskie spaleniem miasto Kieżmark (Késmárk) poddało się 24 listopada i złożyło przysięgę przed Lubomirskim. 4 grudnia niemieckie oddziały idącego z królem polskim DUnewalda wkroczyły do Igló, gdzie dołączyli do nich Litwini. Nazajutrz, 5 listopada Niemcy pojawili się pod Lewoczą i wysławszy trębacza chcieli skłonić miasto do poddania się. Ale mianowany w połowie listopada dowódca miasta, László Rády odmówił poddania miasta. Gáspár Hain opisuje, że wojska cesarskie wytoczyły najpierw dwie, a potem, cztery armaty średniej wielkości i oddając po kilka strzałów dziennie przez tydzień straszono miasto, bowiem część domów została zburzona i spalona. 11 grudnia miasto skapitulowało, burmistrz i rada